Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 17 września 2008


Ble... zatoki są rzeczą zdecydowanie wstrętną... I czemu musi być tak zimno?! Ble... Pogoda paskudna, samopoczucie paskudne... Wogóle do niczego... Faszerowanie się tabletkami też do niczego i nic nie daje... Dobrze tylko że mam tygryska...

Brak komentarzy: