
Pffff... Pierwszy prawdziwy dzień szkoły... i jak można się było domyślić do niczego. Jak się pewna osoba nie zabierze do roboty to ja już nie wiem co zrobię. A największym problemem jest w tym momencie plan pracy... Bo go nie ma!!! Termin minął wczoraj, miałam oddać go dzisiaj, a dalej go nie mam i to przez pewnego typa niemądrego który mi go nie wysłał! Marakra! Jedyna moja nadzieja w Basi - błagam żeby ona go miała... Kolejny ostateczny termin - czwartek...
3 komentarze:
Już się biorę do roboty bo wiem że ktoś na mnie liczy a sam nic nigdy nie zrobię bo muszę czuć czyjeś wsparcie wystarczy nawet wiara.
ale wiara w końcu się kończy...
przepraszam... zapomniałam, że oprócz wydrukowania powinnam Ci go wysłać... nawet jak napisałaś SMSa miałam zamiar Ci odpisać, żebyś napisała do Basi, ale niestety nie złapałam już zasięgu :(
jeszcze raz przepraszam :*
Prześlij komentarz