
Jak to jest możliwe że siedząc w domu dostaję szóstkę z chemii? A tak! Bo jak się ma takiego kochanego,k wspaniałego i sprytnego chłopaka to wszystko jest możliwe. Siedzenie cały dzień w domu jest okropne, za oknem pada deszcz i tak jakoś się ponuro zrobiło chociaż miała być pogoda... I pewnie gdyby nie uczucie że zaraz odpadnie mi głowa to bym się nudziła... Ech... Nie lubię być chora...


1 komentarz:
kurcze, fajnie tak dostać dobrą ocenę nie będąc na zajęciach :) zdrowiej bo jutro zuchy na Ciebie czekają stęsknione za swoją ukochaną Druhną :*
Prześlij komentarz