Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 7 września 2007

Story of my pony...


W sumie fajny dzień... Była zbiórka na którą przyszła tylko Sylwia :/, ale poszliśmy z nią na zbiórkę poobozową i troszkę powiedziała. Musi się zaadaptować bo niedługo będzie w drużynie. Było fajnie i z lisem się układa... Chociaż rano to się mało nie poryczałam... Ale teraz to wygrywa moja mocniejsza strona... I mam różaniec z Fatimy!!! :D i w ogóle mi odwala bo wreszcie weekend. Kocham was wszystkich! :*

Brak komentarzy: