Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 25 września 2007

płomień...

Na poprawę humoru najlepsze jest palenie świeczek... Zwłaszcza czarnych i sentymentalnych... Polecam wszystkim...

Brak komentarzy: