Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 26 czerwca 2009


Hmmm prezenty nawet miłe, chociaż nic zaskakującego... W sumie to mi tylko przykro że nie ma przyjaciół, którzy by pamiętali, ale może jutro ktoś napisze? Kamil będzie pamiętał, może jeszcze Ola? Wczoraj było fajnie - teraz Paweł zaprosił na grilla, ale mnie nie będzie. Zresztą pewnie zaprosił tylko z obowiązku... Jakoś tak przykro się robi jak ktoś przypomina o czyiś imieninach, wogóle nie pamiętając o twoim święcie... No ale w końcu czego się spodziewałam...

Brak komentarzy: