Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 11 czerwca 2009


Ech... sannie, bańkowo, martwiąco, koffanie... co tu dużo mówić - dużo sie dzieje...

Brak komentarzy: