Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 14 czerwca 2009


Dzień był fajny i występ mi się podobał... Tylko nie mam puszeczki a facet w recepcji był głupi i wredny. A wycieczka też całkiem całkiem - zwłaszcza że lisiu do mnie przyszedł... I wogóle to koffam liska!!!

Brak komentarzy: