Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 3 maja 2008

HAPPY DAY


Dzioń nie był zły... Tylko komunia szokująca... I nawet fajnie sie dogadało. Tylko mysza nie zdała. Ale trudno się mówi. I tęsknie za moim skarbem i jestem zła na pewnego typa... I strasznie zmęczona i nie ma potopu. Ale koffam moje zuszki i w sumie ciesze sie na hexpo i kolonię... To co Paulinka? W piątek? A kiełbaska była fajna. Niedługo na stronie gromady pojawią się fotki z dziś. I byłam z moimi kotkami w telewizji z jakimś piosenkarzem sławnym co nawet nie wiem jak sie nazywa... Ale i tak fajnie. Dobranoc wszystkim :*

Brak komentarzy: