
Lisek jest koffany, najukoffańszy. I rozpieszcza do niemożliwości, ale to jest najkoffańsze. I przyniósł filmiki takie super super i wogóle jest milusi i koffany. I pomógł na balkoniku i wogóle wogóle... Ach bak mi słów jak ja tego lisia koffam.
A jutro zaczyna się młyn... I muszę jak najszybciej załatwić zamek do spodni i herbaciarnię. No...

1 komentarz:
zapomniałam, że miałam od Ciebie wziąć moje filmy (high school musical) :D
Prześlij komentarz