
korzeń pokonany! I lisiu koffany się zajmował cały dzień kotkiem i jest cudowny i wogóle! A ja chyba się wkopałam i wkopuje się dalej, ale zobaczymy jak to będzie... A może mamusia coś załatwi? Fajnie by było!
Dziwne przygody (i odpały) jeszcze dziwniejszej osoby...
1 komentarz:
Bitwa z korzeniem wygrana ale dalej tra wojna z prymulkami :P
Prześlij komentarz