Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 12 maja 2009


Nic nie zrobiłam... tzn pomogłam mamie i babci, ale prezentacja leży i kwiczy. I z kartą nie załatwiłam. No. I tyle.

Brak komentarzy: