Dziwne przygody (i odpały) jeszcze dziwniejszej osoby...
Kto zrozumie?
No kto?Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze...Kolejny z moich szalonych pomysłów...Ale może znajdę bratnią duszę,która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwai zrozumie wszystkie moje rozterki?
niedziela, 17 maja 2009
No i z mocnego postanowienia wyszło tyle że o 20 zaczęliśmy trochę powtarzać i przeczytaliśmy 5 tekstów. Ale dzień z liskiem był koffany i wogóle super :)
Cóż można powiedzieć? Tytuł mówi sam za siebie... Mieszanina dziwacznych (nie zawsze nazwanych) emocji i pomysłów zebranych razem i związanych niebieską wstążeczką... Na ogół śliczna i kochana, ale jak się wkurzę i zacisnę ząbki to już nie puszczę...
1 komentarz:
jaki zarąbisty lisek :D
ja nadal trzyma kciuki za te wasze maturki :)
Prześlij komentarz