No, myślę że grę dla zuchów można uznać za udaną :) I w dodatku udało się i mam cebulę!
Tylko nie wiem dlaczego ja się daje wkopywać w tyle rzeczy... pffff... Czytanie śpiewanie stanie... jejku jejku jak ja to przeżyję...
Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
środa, 11 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz