
Phhhh... Przygotowania leżą i kwiczą a już został niecały dzień. Ja nie wiem jak my ze wszystkim damy rade. Wiem że tęsknie za mamą i się martwię jak sobie poradzi... Ech. I niepokoją mnie liczne zmiany mojego małego światka. No ale ciągle liczę na tą przeprowadzkę, jak wrócimy to się dowiem co i jak z mieszkankiem i nzacznę szukać kogoś kto ze mną zamieszka :D Hihi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz