Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 7 września 2009


Heh... w całej swej zdradzie jesteście oboje tak do siebie podobni, mimo że pozornie nie macie ze sobą nic wspólnego, mimo że zdradzacie w zupełnie innym konekście. Obydwoje opuszczacie mnie w tym samym czasie tak samo brutalnie, tak samo bez słowa... Tak samo potrzebni, tak bardzo związani z moją przyszłością.

I tak samo brakuje wam odwagi żeby odpowiedzieć...

Brak komentarzy: