Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 15 października 2008

:D


Dziwny dzień. Ale fajnie się razem siedziało i gadało. I dużo się ustaliło. Trochę się też poczytało... ogólnie fajnie chociaż lekcje niegotowe... Ale co tam. I Majeczka wróciła nareszcie moje maleństwo koffane... i zeszyt się znalazł... i chyba wylazło ze mnie niezłe ziółko...

2 komentarze:

alex pisze...

niezłe ziółko? ale o co chodzi? a rysunek to jakoś nie pasuje bo taki trochę nostalgiczny :P

Silwerkonika pisze...

nostalgicznie też trochę było... wogóle dużo uczuć dziś... A co za ziółko to wyjaśnię ale nie tutaj :D