Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 14 października 2008

dzień wolny!


ech... zdycham dalej.... ucho lepiej, ale cała reszta gorzej... masakra... ale się ciesz ze spotkania i z całej reszty, z zakupów i ustalenie i z tego co nam się udało w czwórkę osiągnąć. I się ciesz że się Emma odezwała. Zadanie zrobione i dzień generalnie przeleniuchowany... tylko z lektury nici... Ale jakoś to będzie. :) A pewien głupotek był głupi, ale po rozmowie było już dobrze... :*

Brak komentarzy: