Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 31 października 2008


Hmmm... wczorajszy dzień troszeczkę nie wypalił, przepraszam kochanie. Ale za to dzisiaj się postaram żeby było miło i mam niespodziankę i jeden pomysł - chociaż nie wiem jak zareagujesz i na jedno i na drugie... Ale cóż, to niby dla ciebie, ale właśnie nam to jest potrzebne...

A teraz, po kilku godzinach porządnej roboty, porządnie wykąpana idę spać w mojej czyściutkiej pościeli...

Brak komentarzy: