Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 5 grudnia 2007

nieeeeeee!

Mroczno, smutno i źle... Wogóle ostatnie dni są jakieś do niczego... Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje ale już nie wytrzymam... Tak nie może być!



A klatka jest coraz mocniejsza... Już nie ma z niej wyjścia... Nie dla mnie.


Niech mnie ktoś przytuli!!!

Brak komentarzy: