Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 9 grudnia 2007

herbatka

No więc jakoś tak mi się podziało że zaczęłam nagle pić herbatę. Nigdy mi nie przeszkadzała ale ani mi się jej robić nie chciało ani nie potrzebowałam jej pić. A teraz nagle co chwile nowy garnuszek... Bez przerwy...


Tylko jakoś ciągle nie mogę się przekonać do tych egzotycznych przywiezionych z daleka... Na przykład z lotosu...

Brak komentarzy: