Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 10 listopada 2007

Moje towarzyskie maleństwo!

Majeczka to takie kochane stworzonko! Ze szczurami sie strasznie lubi i ciągle odwiedza ich klatkę, a ostatnio postanowiła się zaprzyjaźnić z ostatnim mieszkańcem mojego pokoju - Filipkiem!

A teraz mój Skarbek razem ze mną pisze tego posta, łażąc po klawiaturze.

Pozdrowienia dla wszystkich od Majeczki!!!

myr myr...

oj tak! dzisiaj to sie naprawdę wyspałam! Przespanie całego dnia... to jest właśnie moja kocia natura! A jeszcze milsza pobudka! Znalezienie na biurku telefonu z taki prze kochanym smsem! Po prostu kokosowy gaj!


Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja kocham tego lisa!

piątek, 9 listopada 2007

:(


No bo lis jest chory!... Zbiórka niby była fajna i basen też... ale bez niego to nie to samo!

czwartek, 8 listopada 2007

dziwny dzień

Taki dzień jak dzisiaj po prostu uskrzydla!!!



Bo mimo wszelkich przeciwności, wciąż jednomyślnie idziemy razem wspólną drogą... I to jest piękne!


I jestem strasznie happy, bo mam taki śliczny pasiasty kocyk! I pisaczki! Normalnie straszne dziecko ze mnie! :) :*
I jestem też szczęśliwa, bo kocham nad życie takie małego wspaniałego liska... :*


I tylko jedno mnie smuci... że martwię się o Eluska, pozbawionego jedynej przyjaznej duszy... Moje maleństwo...

środa, 7 listopada 2007

Ziew!.....


Ziew.... Ja nie wiem co się w tej szkole wyprawia... Po prostu chaos! Jestem tak wykończona że przyszłam do domu i poszłam spać... Wstałam dopiero o ósmej... Teraz lekcje... I znowu spać!

I jest mi przykro co lis się chyba obraził bo nie odpisywałam... A ja po prostu spałam!!!!!

wtorek, 6 listopada 2007

myr myr myr...

Wizyta Lisa wprawiła mnie w świetny nastrój i wywołała falę nieustającego do tej pory mruczenia...


Kotem jak widać też jestem... I to wyjątkowo zaborczym kotem! No ale lis wykazał się dzisiaj niesamowitym głodem wiedzy i mimo moich próśb i głupich pomysłów. Nalegał na naukę fizyki... Ale i tak został dłużej niż tego wymagały względy naukowe... :)

Tylko dlaczego mój pokój śmierdzi cynamonem?!

poniedziałek, 5 listopada 2007

łaaaaaa...


Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku... Dlaczego znowu musze być chora?! Ja nie chce!!!! Nie nie nie i jeszcze raz NIE!!!

Znowu nie pisałam, bo...

Były urodzinki Lisa! I było fajnie :) Tak serdecznie i z uśmiechem... (żart!) Była super imprezka!
Tylko potem wszyscy poszli spać a ja musiałam iść... To nie było miłe...
A potem cały dzionek u rodzinki :) Też w sumie fajnie...

piątek, 2 listopada 2007

Jestem genialna!

Pokazały się moje niesamowite zdolności i talent twórczy, więc już dzisiaj mogę was oficjalnie zaprosić na stronę naszej gromady:

Tęczowe smoki!

czwartek, 1 listopada 2007

światełko

Najpierw była akcja znicz na której było naprawdę super i był tak nasz kochany Marian, który jest super, słodki, wspaniały i którego gorąco pozdrawiam!


No a potem była totalna masakra i zostało mi złamane pół życia...
Ale nie chce o tym mówić...