Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 30 września 2008

;/


Pakowanie się jest wstrętne! Nie lubię! I jakoś tak dziwnie bez myszora u mnie...

poniedziałek, 29 września 2008

foch!


ja nie mogę! jak się za pół godziny okaże że tego nie zamieścili i nie jadę do Anglii to po prostu nie wiem co im zrobię! To jakaś masakra jest!

niedziela, 28 września 2008

jasne!


Po prostu uwielbiam awantury i fałszywe oskarżenia - tak więc autorka tego bloga jest uosobieniem wszelkiego zła i plag tego świata! Świetnie po prostu!

noc...


Bleeeee... Właśnie skończyłam matematykę... To jakaś masakra i porażka jest! Ale skończyłam. Na jutro została tylko religia polski i francuski... a teraz jeszcze umyć mysza nakarmić zwierzaki, trochę ogarnąć bałagan w pokoju i do spania. nie wiem czy jutro do sklepu jechać czy do lisa... Nie umiem wybrać... :(

sobota, 27 września 2008

:/

tęsknię z lisem... a nie wiem jak jutro z czasem będzie... buuu... kiedy ja te prezenty kupię?!

głupia geografia... czemu muszę być tak upośledzona pod tym względem?! Historia i geografia... Jednym słowem masakra... Dobrze że po całym dniu męczenia się z tym znalazła się dobra dusz która mnie uratowała... A teraz do matematyki...

:D

Ninja!

hehe, mnie się wyraźnie nudzi... chociaż nie wiem jak jutro wstanę, ale grzebałam w necie za studiami...

piątek, 26 września 2008

;P


łohoho... tego jeszcze zuchówka nie widziała... 21 zuchów! 21! to było niezłe ledwo się zw zuchówce zmieściły... ale to dobrze przynajmniej będzie co dzielić a to już przecież za miesiąc :D będzie się działo oj będzie... i zaczynam się bać Angli... to takie porażające że już za cztery dni... Ale zuchy są koffane :D
a mysz biedny już wygląda lepiej - to chyba jakieś fatum że ona ma w tym samym miejscu... moje biedactwo...
A lis jest głupi i nieodpowiedzialny, tak jak jeszcze jedna osoba.
I fajnie było na francuskim jak nas straszył kartkówką :D. I dzięki temu jako jedna z 5 osób w klasie mam jeszcze np z fr... A kartkówki i tak nie zrobił... i piąteczka z wosu wpadła... obrzydza mnie podlizywanie się tej ***! ale jakoś trzeba do matury dobrnąć w tej szkole...

czwartek, 25 września 2008

Happy...


jeeeej... kompletny szok. Ale się ciesze z tej nowej szkoły, od razu wszystko wydaje się przyjaźniejsze. Będzie super. Zaczynam walczyć nie dam się wygram tu, wygram tu i wygram tam. Jestem bosssska... :P

środa, 24 września 2008

sweet


ah i oh zaciąg był koffany zwłaszcza pierwsza i druga klasa :D i to różowe maleństwo co się przytulało do nas :D a teraz zakuwać trzeba bo jutro sprawdziany... masakra, mózg mi wypaliło :(

wtorek, 23 września 2008

byle do jutra


męczący dzień, a już jutro zaciąg... ciekawe co z tego wyjdzie :D