
Nie wiem co mam myśleć... W zasadzie nie wiem czego tak naprawdę chce i co mam robić? Czy mam zaufać intuicji? Czy kierować się rozsądkiem? Czy ta intuicja jest naprawdę intuicją czy po prostu rozpaczliwą tęsknotą za czymś?
Czuję się tak potwornie zagubiona... Dzisiajsza rozmowa nic nie wyjśniła, skomplikowała to wszystko jeszcze bardziej. Z jednej strony nie daj sie, nie popełnij tego samego błędu. Z drugiej strony uwierz, że ludzie potrafią się zmienić.
Naprawdę potrafią? Czy ty potrafisz? Czy mogę w to uwierzyć i zaufać? Czy po prostu kolejny raz pozwalam sobie wbić nóż prosto w serce? Bo w tej chwili tak właśnie się czuję.
Boję się tego co się dzieje, boje się tego co czuję i boje się tego co może się stać. Boje się, że to tylko ułuda, że jakiś chory żart przewrotnego losu.
Sama nie wiem. chciałabym żeby to wszystko było łatwiejsze.
Może chciałabym, żebyś był zupełnie innym człowiekiem, żebyś naprawdę się zmienił i żebyśmy mogli zacząć od nowa. Żeby to nie okazało się kłamstwem.
Nie wiem co mam myśleć... Nie wiem czy wczoraj nie było błędem. Nie wiem co robić dalej. Nie wiem jak się odnaleźć.
Mama powiedziała, żebym dała sobie szanse i zobaczyła jak to wygląda. Powiedziała że mnie znasz i wiesz co jest dla mnie ważne. Żebym sprawdziła, czy potrafiłeś się zmienić i czy potrafisz uszanować to co dla mnie istotne. Czy potrafisz zawalczyć? Bo ponoć cenimy tylko to, czego zdobycie przychodzi z trudem... Czy podejmiesz wyzwanie?
Nie wiem co mam myśleć...
2 komentarze:
kochanie, jestem z Tobą i wierzę, że będziesz szczęśliwa :*
byłbym głupcem gdybym nie podjął wyzwania. Taka szansa nie może ot tak sobie odfrunać. To nie sen zmieniłem sie i sam potrawie to zauważyć. Postawiłem na swoim w zyciu rodzinnym i mi sie udało tak teraz postawie na swoim w sercu i dudowodnie że człowiek może sie zmienić ( dorosnać )
Prześlij komentarz