Nie będę nic pisać bo się czuje jak naćpana... już nawet mówić bez bełkotania trudno, aż się mama śmieje.
Wpadam tu tylko z poczucia obowiązku wobec Mysi ;)
Nie mysle już, zaraz ide spać. Na jutro mam bardzo konkretne plany związane ze starannym ukrywaniem się we wnętrzu własnej szafy i zmierzchem który dostałam od Mami. I może jeszcze film, jak Foxik przywiezie. Nie planuje się nigdzie pojawić, chyba że solenizant nr 2 się pojawi i wykurzy mnie z domu. Bywa.
A teraz książeczka i do łózka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz