Dziwne przygody (i odpały) jeszcze dziwniejszej osoby...
Kto zrozumie?
No kto?Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze...Kolejny z moich szalonych pomysłów...Ale może znajdę bratnią duszę,która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwai zrozumie wszystkie moje rozterki?
piątek, 14 sierpnia 2009
wróciłam! co prawda tylko na dwa dni, ale jednak. Teraz pora na nadrobienie zaległości w internecie i z liskiem i ostatnie przygotowania do kolonii... A w poniedziałek znowu zniknę...
Cóż można powiedzieć? Tytuł mówi sam za siebie... Mieszanina dziwacznych (nie zawsze nazwanych) emocji i pomysłów zebranych razem i związanych niebieską wstążeczką... Na ogół śliczna i kochana, ale jak się wkurzę i zacisnę ząbki to już nie puszczę...
1 komentarz:
szkoda tylko, że nie było czasu się spotkać. do zobaczenia we wrześniu w górach :*
Prześlij komentarz