Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 2 stycznia 2008

aha

No właśnie sylwester... Było fantastycznie! Nie potrzebnie się martwiłam. Chociaż troszkę mnie połamało... Ale to nic :) :*


A mój złośliwy charakter dał znać i nie przyjął do wiadomości że Kamil nie ma czasu jechać kupić szczurka. No więc pojechałam sama bo stwierdziłam że mam dość czekania. Nawet nie musiałam wybierać bo w moim sklepie był tylko jeden szczurek (ona) i choć nie wierzę w przeznaczenie to ona tam była specjalnie dla nas. I jest taka kochana!!! Pomijając umaszczenie to jakbym Malinę widziała!!! I jest rówieśnicą Emilki!!! I się po prostu w niej zakochałam tak jak Kamil który większość czasu był dość zaskoczony i nie mógł uwierzyć...


HAPPY!

Brak komentarzy: