
Muszę wam powiedzieć że jestem zła i to tak strasznie zła. Może częściowo dlatego że nie wiem co się dziej i że się martwię, ale przede wszystkim to mnie to po prostu wkurza! I wkurza mnie pewien drużynowy...

Wkurza mnie:
olewanie i ignorowanie mnie
kłamanie
mówienie "ja PIERWSZA nie przeproszę"
odwlekanie czegoś żeby później powiedzieć że się nie ma czasu
robienie mi głupich wyrzutów
grożenie mi
nie dotrzymywanie obietnic
wystawianie mnie
teksty typu "jesteś wredna bo nie weszłaś na gadu"
zarzucanie mi że nie robię rzeczy niemożliwych
obrażanie się o byle co
zbywanie moich pytań żeby zaraz wszystko opowiedzieć komuś kogo ponoć się nie lubi
fałszywości
itd, itp

Więc lepiej się teraz do mnie nie zbliżać... Zwłaszcza pewna osoba, która chyba o tym wie... No bo jeśli ona pierwsza nie przeprosi to się pierwsza nie odezwę. Mnie na przeprosinach nie zależy. I już!