Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
wtorek, 15 grudnia 2009
Buuuuuuuhuhu.... Poparzenie się stężonym kwasem solnym nie należy do rzeczy przyjemnych a wręcz przeciwnie! Całe wargi mam poparzone! I w dodatku to nie moja wina tak jak tych głuptaków które się zachłysnęły (albo wypiły) rozcieńczone kwasy/zasady. Mnie zaatakowała złośliwość rzeczy martwych! Ja się tak nie bawię!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
ty żyjesz i twój blog też :D
trzymaj się :*
Prześlij komentarz