Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 25 lutego 2010

jupi!


Sesja zakończona! Udało się przebrnąć przez fizykę i już oficjalnie mogę się uważać za studentkę drugiego semestru (choć brakuje mi jeszcze dwóch wpisów) Jest git!

Nie wiem jak przeżyje jutrzejszy dzień, ale muszę sobie dać radę. Najbliższe półtora tygodnia będzie równie mordercze jak ostatnie dni, ale nie poddam się nie opuszczę głowy.

I wreszcie będę mogła poświęcić czas moim pasjom :)

1 komentarz:

alex pisze...

:* już myślałam, że nie zaglądasz na bloga. a ja nawet ostatnio codziennie piszę, tak mi jest łatwiej. widzimy się jutro na próbie :D coś czuję, że będzie jakaś wtopa z tymi pocztami :P