
I miałam racje! Dzisiejszy dzień jest dniem powrotu zombie-koali! W trochę inny sposób niż się spodziewałam ale...
Boże, to chyba przez te zgniłe cytryny!
Mam przedziwne wrażenie, że biegnę w złym kierunku, ale najwidoczniej nie potrafię się zatrzymać. Świat jest dziwny i zbyt skomplikowany, ludzie agresywni albo ślepi, samotność boli a obowiązki przytłaczają i odpychają.
No cóż, cztery stówy za powtarzanie przedmiotu to jeszcze nie tak dużo...